Julian Tuwim jest uważany za jednego z najsłynniejszych autorów wierszyków dla dzieci, największych poetów i najsławniejszego Łodzianina. Urodził się w 1894 roku w Łodzi w rodzinie zasymilowanych Żydów. Jego dziadkowie podpisywali się jeszcze jako Państwo Towim, a słowo to oznaczało po hebrajsku „dobry”.
Od dziecka miał problemy z przedmiotami ścisłymi, a przez matematykę powtarzał szóstą klasę, ale zadziwiał dorosłych niesamowitą smykałką do języków i szeregiem bardzo zróżnicowanych zainteresowań. Bywał samozwańczym chemikiem, a jego siostra po latach wspominała, jak doprowadził do sporej eksplozji w mieszkaniu na skutek nieudanego eksperymentu chemicznego. Kolekcjonował najdziwniejsze wyrazy we wszystkich językach świata i uczył się uniwersalnego języka, esperanto. Właśnie na ten język w 1911 roku przetłumaczył wiersze ukochanego przez siebie Leopolda Staffa, a ich znajomość i relacja ucznia z mistrzem szybko przerodziły się w wielką przyjaźń. Pięć lat po debiucie, wraz z Kazimierzem Wierzyńskim, Antonim Słonimskim, Jarosławem Iwaszkiewiczem i Janem Lechoniem, założył grupę Skamander.
Młodzi poeci stanowili awangardę poetycką, która na zawsze zmieniła oblicze międzywojennej Warszawy i Polski. Anegdoty związane z piątką geniuszy są dziś opisywane w podręcznikach języka polskiego, a wieczory poetyckie, podczas których poeci czytywali swoje utwory, owiane są legendą. Stolik Skamandrytów w słynnej kawiarni, Małej Ziemiańskiej, był szczytem marzeń dla kolejnych pokoleń warszawskich artystów. Poza Skamandrytami zasiadali przy nim również adiutant Józefa Piłsudskiego, Bolesław Wieniawa-Długoszowski, z którym artyści się przyjaźnili, a także Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Julian Tuwim był gwiazdą wielu kawiarni, nawet kiedy w nich osobiście nie bywał. Zajmował się pisaniem tekstów dla gwiazd dwudziestolecia międzywojennego, a jego przeboje były często wykonywane w wielu kawiarniach tej samej nocy. Jego utwór „Miłość ci wszystko wybaczy”, śpiewany przez Hankę Ordonównę, był największym szlagierem tamtych lat, a „Lokomotywa” do dziś pozostaje dziełem pośród utworów dla dzieci. Tuwim nie narzekał również na powodzenie u kobiet, mimo że na jego policzku widniało ogromne znamię, którego strasznie się wstydził i przez które nabawił się lęku przez wychodzeniem z domu.
Od wczesnych lat pozostawał jednak wierny ukochanej Stefanii, swojej narzeczonej, a później żonie, dla której pisał wiersze. Premiera dytyrambu „Wiosna” wywołała kontrowersję i falę protestów wśród zgorszonych czytelników, ale też ukazała witalność i wielki talent młodego artysty, którego okrzyknięto potem Księciem Poetów. W 1939 roku Tuwim wyemigrował do Francji, a po jej kapitulacji do Brazylii, aż w końcu do Nowego Jorku. Jako Żyd liczył się z wielkim niebezpieczeństwem w okupowanej przez nazistów Europie. Naziści natychmiast określili go poetą niepożądanym, a jego dzieła były niszczone.
Do kraju wrócił dopiero w 1946 roku i od razu stał się protegowanym władz stalinowskich. W Polsce wraz z żoną adoptował córkę, został dyrektorem teatru i pisywał wiersze na specjalne zamówienia. Jego geniusz i niesamowity słuch, dzięki któremu wyłapywał kurioza językowe, do dziś zadziwiają czytelników.